sobota, 30 grudnia 2023

Celujmy WYSOKO

  Zdarzyło się coś niesamowitego. Muszę się z tym podzielić. No po prostu muszę. Chodzi o Internet. Ja obiecuję, że to ostatni post na ten temat, od przyszłego roku planuję zająć się konkretami. Ale teraz muszę dokonać rozliczenia, bo czuję, że jakiś tam etap się kończy a zaczyna następny. 

 Nie przeczę, że Sieć mnie zmieniła. Zaczynając o znajomości z ludźmi, którzy mnie cały czas pozytywnie inspirują a skończywszy na możliwości porozmawiania z żywym człowiekiem. Chyba nie byłabym tym, kim jestem, gdyby nie Internet. Inspiracje swoją drogą ale też dostałam możliwość zarabiania, co skierowało mnie na drogę niezależności, z której nie mogę i nie chcę zboczyć. 

 Do moich nieszkodliwych nałogów doszedł jednak ten, który polega na rozmowach z dziwnymi osobami. W tej chwili nazywam to "dyskusje z przegrańcami z neta". Dlaczego mnie tak wzięło? Czy to samotność, czy chęć poznawania wszystkich typów ludzkich? Nie wiem. Może ja też jestem przegrańcem i ciągnę do swoich? Też nie wiem. W każdym razie piszę dużo, bo odpowiadam na różne zaczepki, albowiem z racji mojego atrakcyjnego JPG jest ich naprawdę bardzo dużo. Większość to zaproszenia wiadomo do czego, wyrażone w bardziej lub mniej subtelny sposób. Niektórzy jednak, jak to nazywam "rokują". Później jednak z czasem okazuje się, że taki kontakt zdycha śmiercią naturalną i to bardzo szybko... Może ktoś myśli, że moja postawa tylko i wyłącznie "pisarza" to tylko poza. Jak się okazuje że jednak nie, to następuje koniec. Przedtem jednak następuje wyrzucenie wszystkich swoich frustracji, wyświetlenie całego swojego życiorysu(cholera wie czy prawdziwego) a później typowy ghosting. Całe szczęście, że do nikogo się nie przywiązuję. I tylko zmienia mi się pogląd. Bo dawniej myślałam, że 95 procent społeczeństwa to idioci a teraz skłaniam się, że jednak jest to około 98 procent. 

 I możecie się obrażać wszyscy, którzy się do tego poczuwacie, trudno. Można się wypisywać z FB, nie będę rozpaczać. Bo może do tego dojść w przypadku, gdy nożyce się odezwą. Tu nawet nie chodzi o płeć męską, ale o obie płcie. Trochę czuję się jak żeński odpowiednik pana, który prowadzi kanał MODA WYSOKA. Nazywają go chamem, ale nawet jeżeli nim jest, to jest chamem wybitnie inteligentnym. No i przede wszystkim człowiekiem rozczarowanym. 

 Trafiłam na niego jakimś cudem, może z powodu nazwy kanału, a może z tego powodu, że jest on czymś w rodzaju projektanta mody, konstruktora czy krawca. Jest twórcą a wiec też w jakiś sposób artystą. Może jest za ostry w swoich wypowiedziach, ale cholera niejednokrotnie ma on PEŁNĄ RACJĘ. 

 Zajął się ostatnio między innymi pewnymi stronami w necie, gdzie faceci piszą komentarze. Niekiedy na ogóle dostępnym dla wszystkich a niekiedy są to teksty z prywatnych kanałów. Czasem mogłabym podyskutować, ale naprawdę nie mam czasu ani siły angażować się w dyskusje. W każdym razie poraziło mnie jego stwierdzenie, że zdarza się czuć zażenowanie z powodu przynależności do swojej płci. 

 Kurcze, chodzi o to, że ja też czasem mam podobne odczucia, tyle że dotyczące moich sióstr. W przypadku, który obserwuję, jednak nie jest to jakiś tam wyszukany kanał, gdzie z jego charakteru wynika charakter odzywek. Wydawało mi się, że FB i YT jest dla NORMALNYCH ludzi. Tymczasem wszyscy w miarę normalni mogą przeczytać daleko większe idiotyzmy niż przykłady, które przytacza pan, nikt nie zna imienia, z kanału MODA WYSOKA. 

 Co gorsza, ja się też tam udzielałam na jednym z tych kanałów dla normalnych, bo myślałam, że tak wypada. Teraz myślę, że wszelkie moje wypowiedzi są dobrem intelektualnym, które na początku powinnam SAMA cenić, wiec nie mogą one być w sąsiedztwie takiego komentarza jak "wystarczy jedna (róża) i będę twoją na zawsze"... Nosz k... tak NISKO się cenić?  

 Albo to jakieś żarty a ja jestem smutasem z kijem w d...   No nie wiem. W każdym razie opuszczam tę przestrzeń, żeby nie mieć już więcej tego typu rozkmin. Ten czas przeznaczę na innego rodzaju twórczość. 

WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU 2024 !!!



piątek, 8 grudnia 2023

Mój wiek mój problem ;)

  Dawno nie pisałam. Okropne lato minęło, pogodna jesień z kilkoma magicznymi chwilami też minęła... Nastała zima... chociaż kalendarzowo to jeszcze nie. Nic się u mnie nie zmienia, pełno sprzeczności , chociaż muszę zaznaczyć, że jest coraz lepiej. Większość czasu jestem cała ze sobą. Akurat chyba tak moje życie miało wyglądać. Tak więc nie ma się czemu dziwić, że jestem człowiekiem Internetu... To taka namiastka kontaktu z rzeczywistością. Mam nadzieję, że kiedyś wszystko wróci do normy. Tymczasem żeby nie zwariować, szukam namiastki kontaktu z drugim człowiekiem. Ech, ta samotność... 

 Dlatego od czasu do czasu wchodzę w grupy, które wydają się dla mnie. Najpierw szukałam zgodnie z moim wiekiem. Ot, myślałam że znajdę jakieś porady albo dyskusje na temat nie dawania się metryce, na temat postępowego stylu życia, niezależnego od wieku. Niestety, za każdym razem był to zlot panów w pewnym wieku, którzy w nachalny sposób tokowali, rzucali niewybrednymi dowcipami i oceniali. 

 Ja bardzo nie lubię oceniania. Jednocześnie staram się nie oceniać. Naprawdę są inne miejsca w Sieci, gdzie można poznać kogoś do towarzystwa na konkretnych warunkach. To wszystko nie znaczy że ja jestem pruderyjna. Nic z tych rzeczy. Mogę nawet powiedzieć, że jestem bardzo wyzwolona i wyrozumiała. Jednak pewne rzeczy powinny mieć odpowiednie miejsce.

 Już sobie obiecałam, że nie będę się ładować w takie miejsca, ale zobaczyłam grupę:50 60+ kochamy dobrze wyglądać. No była zachwycona. Nareszcie pogadam o ciuchach, bibelotach i nowoczesnym stylu życia. Na początku było fajnie. Do momentu gdy jeden z panów nie zamieścił posta. Pokazuje on coś ze strony poświęconej modzie, modelka ma 68 lat, czego pan nie omieszkał zaznaczyć. I te słowa "co sądzicie?"

 Można sobie sądzić co się chce, ale po co to zaznaczeni lat. To podziałało na mnie jak czerwona płachta na byka. Na dodatek pan zamieścił fotę samej twarzy, gdzie niestety wszystko widać, co zwykle widać u pani w okolicach 70 tki, aczkolwiek nie zawsze. Ale nie każda kobieta ma fobię na punkcie swoich zmarszczek. 

 I jak ja miałam to odebrać? Próbowałam zaprotestować, pytając co tu wiek ma do rzeczy. Uczepiłam się tego wieku. Pan Jarek tłumaczył się że wiek był ujęty na pierwotnej stronie... To też jakieś nadużycie w sumie. Potem prostowanie MNIE. Jednocześnie ja sama się pokajałam, jaka to ja jestem czepialska bo przewrażliwiona. Ktoś się tam jeszcze wypowiedział że czuje niesmak, bo pani pokazuje pachwiny... 

 No i doczekałam się. Odpowiedzi moderatorki czy administratorki grupy (pisownia oryginalna):  

"Witam wszystkich w grupie zauważyłam ,że niektórym osobom nie odpowiada forma tej grupy ,osoby czy posty,które publikują,są oburzeni,,, nazwa grupy jest czytelna wszystko co dotyczy stylu życia ,mody ,formy życia i itp jest jak najbardziej mile widziane ,jeżeli są osoby bardzo pruderyjne na grupie i ich oburzają posty to proszę odejść a nie zabawiać się w cenzorów i umoralniać kolegów i koleżanki z grupy ,pozdrawiam wszystkich którym odpowiada styl i forma i ludzie na grupie i dziękuję za pomoc w redagowaniu postów"

Ja pierd.... Nie wiedziałam że jestem pruderyjna. Ja tylko wypomniałam zaznaczanie wieku. No bo cholera niedługo wszelką wypowiedź będzie trzeba poprzedzić deklaracją: "Ja Teresa C.... 61 lat, a rocznikowo 62 uważam ze to i to... "

Jednocześnie ten sam pan Jarek wstawił posta: dawajmy tutaj swoje aktualne zdjęcia, zobaczymy kto zbierze więcej lajków. no i panie zaczęły się lansować. I nikomu to nie przeszkadzało. Nawet ja zostałam zachęcona : daj swoje zdjęcie bo masz piękne profilowe.

OMG ... Z tym, że ja nie jestem gwiazdą Instagrama i nie potrzebuję się lansować ze swoją urodą czy brzydotą jak kto woli. Może kiedyś będę, jednak nie za sprawą mojego wyglądu.

Wychodzę. I niech mi ktoś da w łeb jak w przyszłości wejdę do podobnej grupy. Przepraszam że nie mogę wygenerować Z z kopką. Nie wiem co się stało z klawiaturą. Pewnie styki się przegrzały od mojego wkurwu. hahaha W dalszym ciągu problemy z klawiaturą... no cóż, starość nie radość...

Dobranoc kochani.