Nie wiem. Chyba mam taką potrzebę. Nikt się specjalnie nimi nie zachwyca oprócz mnie. Płodni grafomani maja swoje kółka podziwiających, bo tam są rymy i ckliwizny i banały od których robi się mdło. Na prozę nie mam siły, bo jak zachorowałam w Nowy Rok to do tej pory mnie trzyma... A wiersz to jest lekki, jest tylko uchwyceniem jednej albo dwóch myśli. Czasem jest przeszłością, która wybucha w sercu, jak twierdził klasyk.
***
Nie wracam
*
Gdy tak jak wszyscy
wywlekasz z
najgłębszej szuflady
czarnobiałe obrazki
i tęsknisz za tamtym
czasem,
próbuję wyobrazić
sobie ciebie młodszego.
Długie włosy, skórzana
marynara.
Jesteś dziwnie wiotki,
twoje zbyt długie kończyny
poruszają się bez
wcześniejszego zaprogramowania.
Ale może to tamte buty
na masywnej
platformie.
To nawet nie był
paryski szyk,
tylko moda z
Lazurowego Wybrzeża.
Zresztą kto to teraz
pamięta?
Próbuje wracać do
siebie
ale tam nie ma już nic.
Czasem szukam
właściciela włosów Achillesa
(zawsze się śmieję z
młodzieńczych wierszy)
rozwianych na wietrze.
On cały czas tam żyje.
Przejeżdżając tamtędy,
Czasem widzę go przy
starej studni z korbą.
Jest normalnym facetem w średnim wieku.
Została tylko gęsta
fryzura
(może na jego szczęście)
i ekscytująca broda
Wikinga.
Jednak w takich
chwilach przyznaję rację komuś,
kto mówił o wchodzeniu
do rzeki.
Wiem, że gdy sprzedam
stary dom,
to jakbym straciła
lewą rękę.
Niby mogę pisać
wiersze
ale to nie to samo.
Bóle fantomowe dadzą
znać
prędzej czy później.
Dlatego nie wracam.
W pozycji horyzontalnej,
obranej bez względu na
porę dnia,
często marzę o innym
domu.
O nachalnych
promieniach niewidocznego słońca
które lubią bawić się
nicianymi firankami.
Za ścianą ty
przesuwasz kubki na stole,
zaraz zawołasz mnie na
herbatę.
A może już dawno
umarłam
i czekam w czyśćcu na wjazd
do nieba?
Gdy odejdę zwyczajnie
ale zbyt wcześnie,
wiedz że trzaskać
będzie wieczorami
podłoga w twojej kuchni.
Obudzisz się w środku
nocy
i poczujesz czyjąś
obecność.
Wtedy dla mnie musisz przeżyć
niebywale długą
sekundę strachu.
Nikt się nie tłumaczy dlaczego oddycha ...dlatego i Ty nie musisz nikomu wyjaśniać po co piszesz wiersze ... po prostu pisz. Wiersz jest bardzo intymną formą wypowiedzi wrażliwca, którym z całą pewnością jest piszący a zatem... jako że generalnie trudno jest w naszej rzeczywistości z wrażliwością , wyobraźnią, myśleniem ,
OdpowiedzUsuńdlatego to niewielu pochyla się nad Twoimi tekstami. Mimo to nie ma co się zrażać ...pisz dalej . Doskonal formę. Powodzenia.
Ps.
i żeby nie było , czytam to co zamieszczasz .