piątek, 30 września 2022

Napisałam nowy wiersz

  Takie nocne rozmyślania bywają jednak owocne. pod warunkiem, że się ma notes dyktafon lub dobra pamięć. Tym razem miałam to ostanie, bo nie chciało mi się ruszyć nawet. Jakby kto nie wiedział o czym to jest, to wyjaśniam, że nie o aktualnej sytuacji społeczno - politycznej, ale o chorobie autoimmunologicznej. A w sumie czy to ważne, jak ktoś zinterpretuje? 



Chłodna wojna

 

Leżąc na krawędzi łóżka nie wiem

- lepiej wpaść w przepaść czy nadal śnić obrazy bez słońca?

Jak w tej opowieści o tysiącach ognisk, których dym przesłonił niebo.

 

W tym samym czasie cicha i podstępna armia małych żołnierzyków

pobudzona fałszywą propagandą

coraz bardziej wewnętrznie sklejona walczy sama ze sobą,

zajmując wciąż nowe przestrzenie.

 

Każdy ranek to bolesne skrzypienie stawów

tęsknota za kolorami i ciepłem.

Nie wytworzę w sobie ognia,

bo to zabije wojsko,

a tak miło obserwować to wielkie zaangażowanie

godne lepszej sprawy.

 

 

***



4 komentarze:

  1. miło ? Czyżbyś była masochistką ? To nieprawda, że cierpienie uszlachetnia ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim przypadku organizm wytworzyłby pożądaną temperaturę na skutek szoku, na przykład podczas morsowania lub oblania się lodowatą woda na mrozie... To tyle choroba ale metafora pasuje do życia.

      Usuń
  2. Trudno się mierzyć z chorobą, która niszczy cię każdego dnia, zabiera siły. Zdrowia to ważna wartość. Ale no jest jak jest, dobrze, że można pisać wiersze, jakoś to wszystko z siebie wyrzucić. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń