Świat robi się nie do wytrzymania. W sumie zaczyna stać na głowie. Mało kto jest już sobą. Na dodatek odnoszę wrażenie, że coraz większy procent społeczeństwa to półmózgi. Wszędzie tylko ocenianie i błądzenie w swoich własnych ograniczeniach. Życie skupia się przy Internecie i widać że im bardziej skrajna głupota, tym ma więcej zwolenników. Ale to by się zgadzało z tym procentem ameb, które występują w społeczeństwie. Co gorsze większość stron jakby przystosowuje się do tego poziomu.
Ostatnio rozwala mnie mnogość ogłoszeń na FB ze stron typu "Samotne mamuśki", "Samotne singielki", Polski, Słowianki, Ukrainki wszystkie poszukujące. Z reguły zamieszczona jest fotografia atrakcyjnej kobiety w wywalonym biustem i ze szczerym uśmiechem. Pod tego typu postami jest zazwyczaj kilkaset komentarzy, gdzie większość facetów normalnie się ślini, przymila i prosi o kontakt.
Ja nie wiem jak tacy osobnicy, którzy są przekonani, że pod tego typu anonsem stoi żywa, autentyczna i konkretna osoba jest w stanie z takim zasobem inteligencji żyć, funkcjonować, zarabiać i w ogóle istnieć w tym twardym systemie. Jak takie ameby są w stanie zliczyć pieniądze, uprzednio je zarobić oczywiście, jak są w stanie przeczytać instrukcję obsługi pralki czy innego urządzenia AGD, skoro często piszą w ten sposób, że człowiek zastanawia się na przykład co znaczy "jusz" "ślicznie wyglondasz" i podobne. Ja rozumiem że nie każdy ukończył polonistykę ze specjalnością gramatyka i redakcja ale są jakieś granice tolerancji. Oczywiście część woła o telefon, inni podają numer żeby było prędzej...
Generalnie jest tendencja żeby przypisywać atrakcyjnym kobietom wysoki poziom inteligencji i wysokie normy moralne. Ale to nie ja pierwsza zauważyłam. Ale o co mi chodzi. Otóż o to, że jakie mam szanse spotkać normalnego człowieka, w domyśle mężczyznę, skoro jest ich tak mało. Zwłaszcza że ślubny okazał się podobnym debilem. Właściwie to moja wina... No bo nie wiedziałam że zadaję się z idiotą? No nie, bo w sumie chyba sama byłam kretynką. Ale tutaj jest to słowo kluczowe "byłam". Bo obowiązkiem każdego jest praca nad sobą i w konsekwencji rozwój. Tylko niektórym wcale nie chce się uczyć.
Ja tam wciąż trafiam na jakieś kanały gdzie faceci napieprzają na durne, ograniczone baby, ale trzeba zaznaczyć, że głupota nie ma płci. Boleśnie odczuwam brak miejsc, gdzie kobiety będą napieprzały na głupich chłopów. Jestem już dwa kroki od stworzenia takiego kanału. Zdaję sobie sprawę, że spłynął by na mnie koszmarny hejt... ale raczej tylko by mnie rozśmieszył. Pewnie wypominano by mi podeszły wiek i niedopchanie, bo debile to tylko takie mają argumenty w tego typu dyskusjach. Ale kto się przejmuje amebami? No w każdym razie nie ja.